Promień Sarbinowo - strona nieoficjalna

Wczorajszy mecz piłki nożnej rozegrany pomiędzy drużyną Promień Sarbinowo a Fenix Borowo, wzbudzał olbrzymie emocje zarówno zawodników jak i kibiców obydwu zespołów. Nasza drużyna bowiem do tej pory nie zaznała smaku zwycięstwa. Mecz ten dla każdego z zespołów jawił się jako szansa na poprawę swojej sytuacji w tabeli rozgrywek. Szansa na wygraną spowodowała że kibice obu drużyn przybyli dość licznie na trybuny boiska sportowego w Poniecu. Przez pierwsze dziesięć minut sytuacja na boisku wydawała się nieciekawa. Mecz przebiegał w spokojnej atmosferze. Żadnej podbramkowej akcji. Miało się wrażenie, że obie drużyny dopiero rozgrzewają się do prawdziwego natarcia. I tak rzeczywiście było. W pierwszym kwadransie pierwszej połowy zawodnicy Fenixa Borowo przetoczyli się jak walec po zielonej murawie boiska. Zatrzymał ich jednak (nie przepisowo) stoper Promienia, sędzia wskazuje wapno lecz koncertowo bramki strzeże A.Kronszmyt nie dając szans wykonywającemu karnego piłkarzowi gości. W kolejnych minutach żółtą kartkę po nieczystym zagraniu dostaje Sz.Kaczmarek('11) i Ł.Apolinarski('14). Mamy 16 minute zamieszanie pod bramką Fenixa przed szansą stanął K.Wolsztyniak jednak piłka odbija sie rykoszetem i trafia wprost pod nogi S.Danielczaka ten nie zwykł marnować okazji przymierza strzela i piłka w siatce 1:0 Promień!! W dalszej części pierwszej połowy mecz przebiegał dość statycznie przerywany od czasu do czasu szarżami gospodarzy jak i gości. Akcja ożywia się pod koniec regulaminowych 45 min. pierwsza poważna akcja gości jednak refleksem popisuje się A.Kronszmyt nie dając szans napastnikom Fenixa chwilę wcześniej gorąco robi się w szeregach naszej drużyny piłka ląduje w naszej siatce jednak asystent boczny podnosi chorągiewkę pokazując spalonego uff... Sędzia zaprasza zawodników na przerwę do szatni. Po przerwie mam jedną zmianę za K.Wolsztyniaka wchodzi M.Borowczyk. Od początku drugiej połowy akcja zagęszcza się w środku pola żadna z drużyn nie daje za wygraną. 48 min goście szarżują w stronę bramki Promienia kibice zamarli jednak znów z dobrej strony pokazuje się  nasz bramkarz mimo,iż w pierwszej chwili nie wyłapał piłki szybko naprawia swój błąd. Akcja za akcje w 60 min. ładnie zerwał M.Borowczyk jednak szybko gasi go stoper gości ten pada na murawę sędzia odgwizduje faul. Rzut wolny wykonuje B.Marciniak ładnie przymierzył piłka w światło bramki jednak bramkarz Fenixa wyłapuje piłkę. Z kontrą rusza zespół z Borowa akcje zatrzymuje S.Danielczak i otrzymuje drugą żółtą kartkę sędzia wyrzuca go z boiska pokazując czerwony kartonik('61) Goście stają  przed szansą strzału z rzutu wolnego, ładne dośrodkowanie ,kiwają naszą obronę jednak bramkarz broni pierwszy strzał zagrożenie nie mija napastnik Fenixa dostał drugą szanse, mocny strzał zamienił na bramkę. mamy 1:1 ('62). Kolejne minuty meczu to akcja za akcją gości zamieniają je kolejno na bramki:  1:2('67) 1:3('70). Na boisku oglądamy zmianę B.Danielczak zmienia J.Nowaka('74) Promień liczy na szansę zmiany rezultatu spotkania. Chwilę później wszelkie marzenia o zmianie wyniku rozwiewa napastnik Fenixa strzelając bramkę na 1:4('78). Zmiana boisko opuszcza G.Stachowiak w jego miejsce N.Józiak('80). Niestety dalsza część spotkania była rozgrywana pod dyktando gości. Traciliśmy bramki kolejno: 1:5 ('82), 1:6('87), 1:7('90), 1:8('90). Ten mecz dobitnie pokazał jak ważnym punktem dla każdej drużyny jest pozycja rozgrywającego i dobre zgranie. Nie bez znaczenia dla ostatecznego wyniku był fakt opuszczenia boiska przez S.Danielczaka w 61 min. Bo właśnie od tego momentu zaczęliśmy tracić bramki lawinowo historia lubi się powtarzać a identyczna sytuacja miała miejsce w meczu z Ludwinowem. Naszym zdaniem Promień nie pokazała pełni swych możliwości. Nie ma się co załamywać tylko przykładać się do treningów i dawać z siebie 100%. Przed nami kolejne mecze życzę Państwu, i sobie również oglądania jak największej liczby świetnych wystąpień Promienia do końca rundy jesiennej jeszcze 6 spotkań!